Najważniejsze informacje przed wyjazdem do Meksyku
Coraz więcej osób decyduje się spędzić swój urlop we wspaniałym kraju, jakim jest Meksyk. Niezależnie od tego, czy wybierzemy wycieczkę organizowaną przez biuro podróży, czy zaplanujemy wszystko sami – przed spakowaniem walizek i podróżą, jest kilka rzeczy, o których powinniśmy wiedzieć.
Po pierwsze, dokumenty
Jako obywatele Rzeczpospolitej Polski nie mamy obowiązku posiadania wizy przebywając na terenie Meksyku. Na pokładzie samolotu będziemy proszeni o wypełnienie tzw. Formularza Migracyjnego – który zawiera pytania o cel naszej podróży, to, czy mamy jakąś rodzinę na terenie kraju, jak długo chcemy zostać, ile (mniej więcej) mamy pieniędzy, czy przewozimy jakieś bardzo cenne rzeczy itd. Minimalny okres ważności naszego paszportu to 6 miesięcy, w innym wypadku nie zostaniemy wpuszczeni na teren kraju. Oryginał Formularzu Migracyjnego oddajemy urzędnikowi na lotnisku, a kopię (z pieczątką) zachowujemy i od tej pory to nasz najważniejszy dokument podczas pobytu w Meksyku – przy wylocie będziemy musieli ją zwrócić. Powinniśmy zapoznać się szczególnie z przepisami dotyczącymi wwozu produktów spożywczych do Ameryki Południowej. Często zdarza się, że zabraniają zabrania ze sobą nie tylko świeżych produktów spożywczych, ale i tych słabo przetworzonych. Surowo zabronione jest wwożenie produktów pochodzenia zwierzęcego oraz wszelkich nasion – dlaczego o tym wspominamy? Ponieważ Polacy masowo próbują przewozić na teren innych państw np. kabanosy, kiełbasę czy majonez – aby uniknąć jedzenia ich na lotnisku, zostaw je w domu.
Po drugie, szczepienia
Pomimo tego, że na wjazd do Meksyku nie jest wymagana międzynarodowa karta szczepień, jako odpowiedzialny turysta powinieneś pamiętać o tym, by mieć swoją książeczkę zdrowia zawsze aktualną. Jakie są podstawowe szczepienia? Na choroby przenoszone drogą kropelkową (np. różyczka, błonica, tężec), wirusowe zapalenie wątroby typu A i B, dur brzuszny oraz wścieklizna Szczepienie przeciwko wściekliźnie należy przemyśleć – w Meksyku po miastach i prowincjach błąka się wiele bezpańskich zwierząt, które mogą być chore. Kolejną kwestią jest malaria. Nie istnieje ryzyko zarażenia się malarią wzdłuż granicy meksykańsko-amerykańskiej, ale w stanach takich jak Chiapas, Chihuahua, Durango, Nayarit i Sinaloa występuje zagrożenie. Najlepiej sprawdzać informacje o zagrożonych rejonach na bieżąco i przedyskutować sens szczepienia z dobrym lekarzem. W końcu najważniejsze jest nasze zdrowie i to powinniśmy traktować jako priorytet.
Po trzecie, pieniądze
Najczęstszy „błąd” europejczyków podróżujących do Meksyku to kupowanie peso w swoich krajach. Lojalnie uprzedzamy, że na takim handlu stracimy dużo pieniędzy, dlatego najlepszą opcją jest kupienie dolarów i zabranie ich do Meksyku. Nie wymieniajmy jednak waluty na lotnisku – również stracimy na tym niepotrzebnie. Ile pieniędzy zabrać ze sobą? Na dwa tygodnie niskobudżetowych wakacji w Meksyku dla jednej dorosłej osoby powinno wystarczyć ok. 500-600 dolarów. Jedzenie nie należy do najdroższych, warto zrobić większe zakupy w supermarkecie i stołować się na straganach albo lokalnych restauracjach (nie miejscach turystycznych i fast foodach). Komunikacja miejska również nie jest kosztowna, np. jednorazowy bilet autobusowy kosztuje ok. 3 złotych. Co z taksówkami? Zasada korzystania z taksówek jest taka sama jak prawie wszędzie na świecie – zanim wsiądziemy do środka, ustalmy z kierowcą jaka będzie cena za kurs. W innym wypadku możemy zostać oszukani.
Po czwarte, język
Niestety, prawda jest taka, że do Meksyku nie ma co się wybierać w samodzielną podróż, jeśli nie znamy ani słowa po hiszpańsku. Meksykanie bardzo nie lubią komunikować się w innym języku – w tym po angielsku. Hiszpański jest emocjonalnym językiem, pełnym gestykulowania i mimiki, dlatego znając nawet podstawy z pewnością dogadasz się z lokalnymi. Meksykanie będą cię zapewniać, że świetnie mówisz po hiszpańsku, nawet jeśli twój zasób słów ograniczy się do kilku sformułowań. Warto więc zainwestować trochę czasu na szybką naukę języka hiszpańskiego wcześniej, niż czuć się niekomfortowo na miejscu.
Po piąte, zagrożenia
W Meksyku powinniśmy w szczególności uważać na komary i słońce. Te pierwsze przenoszą różne choroby (w tym malarię), więc należy kupić na miejscu odpowiednie środki odstraszające. Po drugie, słońce – dla nas, mieszkańców Europy, wizja upałów nie wydaje się prawdziwa, w końcu u nas rzadko się zdarza, żebyśmy byli realnie zagrożeni przez słońce. W Meksyku sprawa wygląda inaczej – zaleca się używanie filtrów z wysoką ochroną.