Największe atrakcje na Kubie
Kuba, największa z karaibskich wysp, to obecnie świetny cel podróży. Kuba, jeszcze nie zdobyta przez masowego turystę, powoli staje się numerem jeden na liście poszukiwaczy przygód i miłośników kultury. Można tu na własne oczy zaobserwować, jak działa państwo otwierające się na świat. Kuba pachnie doskonałymi cygarami, przyciąga znawców amerykańskich samochodów, zachęca pięknymi plażami i krajobrazami wypełnionymi kolonialną architekturą i gajami kokosowymi. Czy to raj na ziemi? Zdecydowanie warto się przekonać! Dzisiaj opowiemy o największych atrakcjach Kuby.
Zachodnia Kuba – roztańczona Hawana i Vinales
Hawana, stolica Kuby, przed rewolucją komunistyczną była najgorętszym miastem na całych Karaibach. O całonocnych imprezach w Starej Hawanie, dźwiękach samby i hektolitrach wypitego rumu krążą legendy. W takim klimacie został nakręcony kultowy hollywoodzki film „Dirty Dancing 2 – Havana Night”, więc jeśli macie ochotę przenieść się do tamtych czasów, koniecznie go obejrzyjcie! Kraj ponownie otworzył się na turystów w latach 90., dlatego obecna Hawana nigdy nie śpi. W ciągu dnia można zwiedzać Starą Hawanę, zajrzeć do Muzeum Rewolucji, przejść się ulicą handlową Prado i El Malecon, przy której znajduje się mnóstwo kanjpek i kawiarni, wstąpić do Parku im. Johna Lennona i zobaczyć z bliska dawny dom Fidela Castro. Wieczorem proponujemy wizytę w fabryce rumu i spacer po Plaza de Armas – otoczony przez kolonialne budynki nadające temu miejscu niepowtarzalnego klimatu. Niegdyś plac służył do ćwiczeń wojskowych oraz parad, dziś jest ważnym miejscem na mapie Hawany. Nocą wezwijcie dobrego taksówkarza, który zabierze Was do kubańskiego klubu i tańczcie sambę do rana. W Hawanie bardzo łatwo się zakochać! Jeśli chodzi o Vinales, to miasto położone o około 2,5 godziny drogi od Hawany. Vinales otoczone jest plantacjami tytoniu, wapiennymi wzgórzami i lasami. Mówi się, że w Vinales są najlepsze krajobrazy na całej Kubie i rzeczywiście, panorama przedstawia się nieco surrealistycznie. Jadąc do Vinales samochodem trzeba koniecznie zatrzymać się w restauracji Balcon de Valle, z której roztacza się niesamowity widok na okolicę. Samo Vinales jest niewielkie i usłane kolorowymi domkami oraz knajpkami. Co ciekawe, właśnie tutaj znajduje się… najgorsza atrakcja Kuby, czyli Mural de Prehistoria. Prace nad nim trwały 4 lata, a sam mural miał na celu odwzorowanie w większej skali prehistorycznych malowideł skalnych. Tę „atrakcję” z pewnością możecie ominąć. Do Vinales jedzie się po piękne krajobrazy!
Amerykański kurort, Varadero
Ta część Kuby spodoba się osobom, które lubią luksusowe podróże. Varadero składa się z najlepszych i najbardziej ekskluzywnych hoteli w całym kraju. Zachęca przepięknymi plażami, iście rajskimi widokami i … jedynym polem golfowym. Wymagający goście mogą tutaj latać helikopterem, pływać katamaranem, próbować swoich sił na paralotni, nurkować, snorkelować i wylegiwać się na plaży do oporu. Na potrzeby turystów zbudowano tu delfinarium i mini ogród zoologiczny, w którym można zobaczyć różne gatunki ptaków. Wieczorami popularną rozrywką jest show w Tropicana Matanzas, najsłynniejszym kubańskim kabarecie. Varadero to także dobre miejsce, jeśli ktoś lubi zakupy – centrum roi się od galerii handlowych i różnego rodzaju sklepów, jakich nie uświadczycie nigdzie indziej na wyspie.
Trinidad – miasto wpisane na listę UNESCO
Chodząc uliczkami w Trinidadzie można poczuć się jak w innej epoce. Nie bez powodu zostało ono wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Mówi się o nim jako o „kolonialnej perle Karaibów”. Każdy, komu chce się tu dojechać (leży ok. 4,5 godziny drogi od Hawany) potwierdza, że to najpiękniejsze miasto na Kubie. Czym zachwyca Trinidad? Już sama droga do tego miasta urzeka, bo przed Trinidadem rozciągają się sielskie widoki Parku Narodowego Topes de Collantes. O samym mieście krążą legendy, jakoby było schronieniem rabusiów i piratów, którzy grasowali po Morzu Karaibskim setki lat temu. Region rzeczywiście jest bogaty, położone są tu potężne hacjendy i posiadłości najbogatszych Kubańczyków. Ci mniej zamożni mieszkańcy utrzymują się głównie z uprawy trzciny cukrowej i ozdobnych kwiatów. W Trinidadzie zachwyca kolonialne centrum i pięknie odrestaurowane budynki. Warto zatrzymać się tu na drinka i pozachwycać się widokami przez chwilę.