Wczasy na Kubie: Kuba w pigułce
Urlop na Kubie? Czemu nie! Republika Kuby jest krajem wyspiarskim położonym na Oceanie Spokojnym. Myśląc o Kubie zwykle pojawiają się dwa skojarzenia – jedno z kultowym amerykańskim filmem „Dirty Dancing”, gdzie została pokazana piękna historia miłosna na tle konfliktów, a drugie, ściśle związane z polityką i dyktaturą Fidela Castro. To, co rzeczywiście spotkamy na Kubie nie raz nas zaskoczy, bo zetkniemy się z krajem, który wciąż stara się uporządkować po zmianie rządów, biedą i wysokimi cenami, a jednak otoczy nas barwny krajobraz i bajeczna pogoda. Trzeba wykorzystać ten niespotykany klimat i wybrać się na wycieczkę na Kubę!
Informacje praktyczne
Kubańczycy na co dzień posługują się językiem hiszpańskim i jeśli podróżujemy na własną rękę, warto znać chociaż podstawowe zwroty. W stolicy, Hawanie i turystycznych rejonach ludzie mówią po angielsku, ale przez niezrozumienie można paść ofiarą częstych oszustw. W końcu dla Kubańczyków podróżnicy z krajów Europejskich czy Ameryki Północnej to kopalnie złota. Na Kubie obowiązują dwie (a nawet trzy) waluty, pierwsza to peso kubańskie (peso convertible), dolar amerykański (oba mają porównywalną wartość) oraz peso cubano – przeznaczone dla lokalnej ludności. Co zaskakujące, peso cubano jest najkorzystniejszą walutą, więc jeśli uda wam się je dostać, będziecie mogli naprawdę sporo zaoszczędzić. Z ciekawostek warto dodać, że na Kubę najlepiej zabrać ze sobą dolary kanadyjskie, dzięki czemu możemy być pewniejsi, że pieniądze zostaną wymienione bez strat. Wybierając się na wycieczkę na Kubę bądźmy też przygotowani na zmianę strefy czasowej, między Polską a Kubą jest pięć godzin różnicy, więc całkiem możliwe, że pierwsze kilka dni miną na zmaganiach z jet-lagiem.
Co się je na Kubie?
Turyści traktowani są na Kubie ze szczególnym uznaniem. W hotelach czy prywatnych kwaterach na śniadanie dostaje się talerz świeżych owoców i mnóstwo smakołyków. W knajpach każdy kucharz przyrządzi dla gości najznakomitsze potrawy – z owocami morza, wieprzowiną i innymi rzadko spotykanymi specjałami. Za wszystko będziemy musieli zapłacić całkiem sporo (ceny na Kubie porównuje się do cen w Paryżu czy innych europejskich stolicach). Smutną informacją jest natomiast fakt, że Kubańczycy na ogół żywią się dosyć monotonnie – związane to jest z brakiem pieniędzy oraz trudnym dostępem do różnorodnego jedzenia. Można powiedzieć, że na Kubie mieszkańcy i turyści są traktowani zupełnie inaczej, na korzyść turystów. Będąc więc na wycieczce na Kubie niech nas nie zwiodą zapełnione talerze, musimy mieć świadomość, że przygotowano je specjalnie dla nas. Czego natomiast na Kubie nie brakuje? Tytoniu i alkoholu! Koniecznie trzeba spróbować kubańskiego rumu i cygar – niestety, są spore ograniczenia przy wywożeniu ich poza granice kraju, dlatego nacieszcie się nimi na miejscu. Wartym polecenia deserem są lody i sorbety owocowe, najczęściej dostępne przy plażach.
Kuba jest katolicka?
O Republice Kuby mówi się, że to ok. 11 milionowe państwo w 90% wyznaje katolicyzm. Teoretycznie tak, jednak praktyka wygląda z goła inaczej. Większość mieszkańców nie ma świadomości, że ich wersja katolicyzmu znacznie różni się od tej znanej nam np. w Polsce, a stanowi raczej mieszankę katolicyzmu i afrykańskich religii plemiennych! Wszystko oczywiście ma podłoże historyczne, gdyż Kubę skolonizowali katoliccy Hiszpanie, którzy przeprowadzili szybkie akcje chrystianizacyjne tym samym zabraniając niewolnikom czczenia ich własnych bóstw. Mieszkańcy musieli poradzić sobie z tym na własny sposób.