single

Kultura i zwyczaje w Tajlandii. Co warto wiedzieć przed wyjazdem?

Tajlandia - numer jeden na tegorocznej liście kierunków podróżniczych wśród Europejczyków i Polaków. Dlaczego tak bardzo lgniemy do tego kraju? Odpowiedzi na to pytanie na pewno są dziesiątki, ale dzisiaj spróbujemy opowiedzieć trochę o niezwykłej kulturze Tajów. Co koniecznie musisz wiedzieć o Tajlandii, zanim wsiądziesz w samolot?

W co wierzą Tajowie?
W Tajlandii mieszka około 68 milionów ludzi, z czego aż około 94% wyznaje buddyzm, głównie podążając za naukami najstarszej buddyjskiej szkoły zwanej Terawadą. Tajowie są bardzo religijni, co dostrzec możemy na każdym kroku - w stolicy Tajladnii (i nie tylko) tuż obok flagi narodowej zwykle umieszcza się żółty sztandar buddyzmu. Wiara w Buddę przesiąka dosłownie wszystkie sfery życia, do tego stopnia, że przyjęło się, że każdy mężczyzna w swoim życiu powinien być mnichem - nawet przez krótki czas - i praktykować nauki. Oprócz tego wierzy się, że jeśli w danej rodzinie jeden z członków jest mnichem, spływa na nią błogosławieństwo i dostatek. Warto wiedzieć, że nastolatkowie w pomarańczowych szatach, których często można oglądać w różnych dokumentach o Tajlandii nie są mnichami, a "jedynie" nowicjuszami, których celem jest pomaganie mnichom w świątyni. Nie mają takich przywilejów jak mnisi, ale nie muszą też przestrzegać aż 227 zasad. Ponadto, w Tajlandii nie uznaje się kobiet-mnichów, jeśli zobaczycie jakieś panie w białych długich szatach, to możecie być pewni, że one również tylko pomagają w świątyni.

Co powinniśmy wiedzieć o buddyzmie?
Jako, że Budda (czyli Oświecony) nigdy nie uważał się za boga, o buddyzmie mówi się raczej jako o systemie filozoficznym, którego głównym założeniem jest poznanie siebie i dążenie do oświecenia. Współcześnie istnieje wiele odmian i założeń buddyzmu na całym świecie, ale ogólnie można powiedzieć, że opierają się one na poznawaniu Czterech Szlachetnych Prawd, które głoszą (w dużym skrócie), że ludzkie pragnienia powodują cierpienie, a żeby się wyzbyć cierpienia, musimy podążać Szlachetną Ośmioraką Ścieżką - by osiągnąć stan nirwany, czyli oświecenia. Buddyści wierzą w reinkarnację, a w odmianie terawedyjskiej dążą głównie do tego, by w przyszłym wcieleniu stać się formą doskonalszą i bliższą właśnie oświeceniu. Wierzą również, że wszystkie dobre i złe uczynki będą miały odbicie w przyszłym wcieleniu (karma), stąd ich otwarte i dobroduszne podejście do świata i ludzi. Dążenie do oświecenia przejawia się również w minimalizmie, hojności i medytowaniu. Celem samym w sobie jest skupianie się na własnym życiu duchowym i dotarciem do środka samego siebie - stąd na każdym kroku spotkamy medytujących mnichów.

Tajska etykieta
Czyli co nas może zdziwić? Po pierwsze, warto wspomnieć o sposobie, w jakim witają się Tajowie. Jest on zgoła inny niż ten, do którego przywykliśmy w Europie, czyli podawanie ręki. W Tajlandii powitanie również wiąże się z religią - złożonymi dłońmi dotykamy czoła i pochylamy lekko głowę, chociaż jeśli chcemy się przywitać ze swoimi przyjaciółmi lub kimś, kogo dobrze znamy, możemy po prostu złożyć ręce na wysokości klatki piersiowej. "Oficjalny" sposób jest zarezerwowany do witania się z mnichami lub osobami starszymi, ponieważ w ten sposób okazujemy im szacunek. Po drugie - targować się czy się nie targować? Nie od dziś chodzą plotki, jak to na wschodzie można kupić świetne rzeczy za bezcen. Trzeba do tych plotek podejść z pewnym dystansem, prawdą jest, że nawet jeśli dostrzeżemy informację, że ceny są nie do negocjowania - negocjować trzeba, ale do pewnego momentu. Nietaktem będzie negocjowanie powyżej 30% od ceny. Po trzecie, nigdy, ale to nigdy nie próbujcie żartować sobie z króla Tajlandii. Mogą was za to spotkać spore nieprzyjemności, ponieważ Tajowie traktują go bardzo poważnie i są do niego przywiązani.

Jaki mamy dzień w Tajlandii?
Ciekawostką jest również, że w kraju Buddy używa się dwóch kalendarzy - znanego nam Kalendarza Gregoriańskiego oraz Kalendarza Buddyskiego. Czym się różni Kalendarz Buddyjski od naszego? Otóż, w buddyjskim liczy się lata od śmierci Buddy, czyli od roku 543 przed Chrystusem, przez co obecnie wg tego kalendarza w Tajlanii mamy rok 2560. Używanie dwóch kalendarzy na raz jest bardzo kłopotliwe dla Tajów, bo łatwo pogubić się w historii - od historycznych dat gregoriańskich cały czas trzeba odejmować 543 lata by ustalić datę buddyjską. Poza tym, tajski rok zaczyna się w kwietniu, ale Tajowie widocznie pogubili się już tak bardzo we własnych i światowych świętach, że od 2010 roku zaczęli liczyć swój nowy rok od stycznia. Songkran, czyli Nowy Rok obchodzony w Tajlandii jest równocześnie najważniejszym świętem narodowym, które obchodzi się w kwietniu, ale obecnie, tylko zwyczajowo (nie liczy się dat).