Wakacje na Seszelach - dlaczego warto?
Zastanawiasz się nad urlopem na Seszelach? Ten kierunek to świetny kierunek z wielu względów i na pewno czeka Cię genialna przygoda. Seszele są atrakcyjne dla przyjezdnych nie tylko ze względu na bogactwo fauny i flory (podobnie jak Mauritius czy Madagaskar), pięknej pogody przez większą część roku (jak na Malediwach) i ponadto, z niesamowitej tubylczej kultury. Czyli mówiąc krótko, na Seszelach nie znudzi się ani żaden plażowicz, ani poszukiwacz przygód. Dzisiaj opowiemy nieco więcej o tym często pomijanym kierunku.
Palcem na mapie: gdzie leżą Seszele?
Seszele to niewielki wyspiarski kraj leżący na wodach Oceanu Indyjskiego, 1500 kilometrów od wybrzeży wschodniej Afryki. Sąsiaduje m. in. z Madagaskarem, Reunion, Mauritiusem, Malediwami i francuskimi wyspami Mayotte. Mówiąc „sąsiaduje”, mamy na myśli geograficzne odległości pomiędzy wyspami, które w żaden sposób nie przekładają się na czas, w jakim możemy się na nich znaleźć. Jakie są konsekwencje położenia Seszeli? Po pierwsze, ludność. Seszele znajdowały się na tyle daleko od wybrzeży Afryki, że zostały zamieszkane stosunkowo późno, a przez część swojej historii stanowiły schronienie dla piratów, którzy kursowali między Afryką a Azją. W związku z tym, „zwykli” ludzie obawiali się zaludnienia Seszeli (były niebezpieczne). Dopiero w XVIII wieku, jako kolonia francuska, na Seszelach powstały pierwsze miasta portowe i zaczęto zabudowywać interior. Później toczono wojny z Wielką Brytanią, by w końcu uzyskać niezależność. W międzyczasie Seszele zasiedlali Arabscy kupcy oraz uciekinierzy z Afryki (w głównej mierze potomkowie niewolników), więc przez lata na wyspach wytworzyła się niesamowicie barwna i zmieszana kultura. Po drugie, wyjątkowe podłoże geologiczne. Cały archipelag seszelski składa się z ok. 45 wysp i wysepek, które w dużej mierze zbudowane są z granitu. Mówi się nawet o „granicie seszelskim”, wyróżniającym się kolorem i strukturą (wyspy z granitu to m. in. najpopularniejsze miejscówki turystyczne La Digue, Mahe, Praslin czy Silhouette) Wokół wysp porasta rafa koralowa, a na lądzie rosną bujne dżungle i plantacje kokosów i ananasów. Po trzecie, klimat, o którym powiemy poniżej.
Seszelskie wakacje
Klimat, czyli czynnik przyciągający największe tłumy. Generalnie, Seszele to kierunek całoroczny. Leżą w strefie klimatu równikowego wilgotnego, co skutkuje wysoką temperaturą przez większą część roku, ale i opadami. Zwykle opady zdarzają się nocami, ale są miesiące, w których trwają także w ciągu dnia. Kiedy zdecydowanie nie polecamy planowania urlopu na Seszelach? W miesiącach przypadających na polską zimę, czyli w grudniu, styczniu i lutym, na które przypadają największe opady. Oczywiście, temperatura jest wysoka, ale wilgotność powietrza i cyklony nie sprzyjają odpoczynkowi na plaży. Zdecydowanym plusem wakacji na Seszelach jest fakt, że mniej więcej przez cały rok można kupić bilety za podobną kwotę – ceny wahają się od 2300 do 2700 złotych w obie strony. Osoby, które wybierają się na Seszele głównie na plażowanie, najlepszą pogodę będą miały od kwietnia do czerwca oraz we wrześniu i październiku. Można więc w te miesiące wygrzać się na tropikalnej wyspie, nie marnując przy tym najładniejszych miesięcy w Polsce!
Niepowtarzalna fauna i flora
Wspomnieliśmy już o nietypowym budulcu – granicie – z którego zbudowanych jest część wysp. Z racji słonecznego klimatu przez cały rok oraz obitych opadów, na Seszelach kwitnie życie. W niektórych rejonach panuje mikroklimat, dzięki któremu można tu znaleźć endemiczne gatunki zwierząt i roślin. Na jeden z niewielkich wysepek mieszkają największe żółwie na naszej planecie, które mogą ważyć nawet pół tony! Nie wspominamy już o bogactwie kolorowych ptaków oraz mapłach. Na dwóch wyspach seszelskich rosną także lodoicje seszelskie, wyjątkowe drzewa o wyjątkowym kształcie nasion. Dodajmy, że wielu turystów bardzo lubi się z nimi fotografować.
Które wyspy na Seszelach wybrać?
Wybierając się na Seszele bardzo łatwo wybrać miejsce, w którym będziecie się czuli najlepiej. Wyspy takie jak Silhouette czy La Digue są kameralne (a na La Digue można dopłynąć tylko katamaranem, nie dopływają tu nawet promy!), i życie nocne na nich praktycznie nie istnieje. Ich całkowitą przeciwnością jest Mahe. Jeśli szukacie czegoś pomiędzy prywatnością a tłumem turystów, warto wybrać Praslin, tropikalną wyspę, na której znajduje się także park narodowy, najpiękniejsze plaże świata i zjawiskowe krajobrazy. Gorąco polecamy ten kierunek, na pewno będziecie zachwyceni!