Podróż przez najsuchszy kraj w Afryce - Namibię
Namibia to kierunek dla prawdziwych poszukiwaczy przygód! Od pierwszych chwil powita nas suchym powietrzem i ekstremalnymi temperaturami, a podróżować będziemy przez czerwonobrązowe ubite drogi pod czujnym okiem dzikich zwierząt. Namibia to kraj, do którego musisz jechać, jeśli uwielbiasz bliskość prawdziwej natury, surowe krajobrazy i zupełnie odmiennych kulturowo ludzi. Dzisiaj odkryjemy przed Wami najpiękniejsze miejsca w Namibii, do których już chcielibyśmy wrócić – szczególnie, gdy za oknem widać szarą polską jesień. Co czyni Namibię tak wyjątkowym miejscem na Ziemi?
Namibijskie bezdroża i stolica Windhoek
Zachodnie granice Namibii oblewają wody Oceanu Atlantyckiego, sąsiaduje także z Angolą, Zambią, Botswaną i RPA. Chociaż to kraj o sporej powierzchni, zamieszkuje go nie więcej niż 2.6 miliona ludzi, chodzi głównie o ukształtowanie geograficzne. Jak już wspomnieliśmy powyżej, Namibia jest najsuchszym krajem Afryki, więc woda ma wartość większą niż złoto. Leży w strefie klimatu suchego o niezwykle niskiej wilgotności powietrza i niewielkich rocznych opadach. Pora deszczowa przypada na dwa miesiące w roku, pomiędzy lutym i kwietniem, czasem zdarza się, że pada także w listopadzie, jednak codzienne krajobrazy Namibii to pustynie i wszechobecna susza. W Namibii znajdują się dwie najstarsze pustynie świata – Namib i Kalahari, na których praktycznie nie ma warunków do życia (panują tam tzw. warunki abiotyczne), a ukształtowanie pozostałej części kraju to głównie żwirowe równiny i piaszczyste wydmy, które rozciągają się praktycznie po całym wybrzeżu. W Namibii jest także tzw. płaskowyż centralny, czyli najgęściej zamieszkana część – płynie tu „pomarańczowa rzeka” i zbudowano tu także stolicę, Windhoek. Co warto wspomnieć, rząd Namibii w konstytucji zawarł klauzulę dotyczącą odpowiedzialności państwa za opiekę nad dziką przyrodą. Ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości – w Namibii mnóstwo jest rezerwatów przyrody i ogromnych parków narodowych, a także nieustannie bada się możliwości wykorzystania zasobów naturalnych. Niestety, Namibia to kraj, w którym głównym problemem jest zapewnienie mieszkańcom podstawowych warunków do życia, a później edukacji i dostępu do różnych usług, dlatego Namibijczycy wciąż nie wiedzą, jakie skarby kryją się w ich ziemi.
Pustynia Namib
Pustynia Namib jest najstarszą pustynią na świecie, a jej nazwa pochodzi od słowa „nama”, które w tłumaczeniu oznacza „ogromne miejsce”. Na pustyni Namib znajdziemy najwyższe wydmy na świecie (nawet do 300 metrów wysokości), a także tzw. piaskowe morza, żwirowe równiny i góry. Na pustyni praktycznie nie mieszka na stałe żaden lud, ponieważ nie ma tu zupełnie warunków do życia. Jednak pustynia stała się jednym z głównych punktów na szlaku turystycznym po Namibii, bez problemu kupicie wycieczkę z noclegiem w tym miejscu! Najczęściej przybywa się do Parku Narodowego Namib-Naukluft na afrykańskie safari. Pomimo tego, że pustynia nie jest zamieszkana przez ludzi, można tu spotkać wiele ciekawych, dziwnych i wyjątkowych gatunków zwierząt i roślin. W Parku Narodowym Namib najchętniej odwiedzanym miejscem jest obszar Sossusvlei – znany z pomarańczowego piasku i solankowych wysp. Zapewne większość pocztówek i zdjęć z pustyni została wykonana właśnie w Sossusvlei. Wybierając się na safari po Namibie możemy liczyć na widok głównie strusi, antylop i (przy odrobinie szczęścia) słoni pustynnych. Pozostałe zwierzęta pustyni są zbyt małe, by dostrzec je z terenowego samochodu. Jedno jest pewne, takich krajobrazów nie zapomnicie do końca życia.
Szkieletowe Wybrzeże
Drugim najbardziej znanym i lekko przerażającym miejscem w Namibii odwiedzanym przez turystów jest Szkieletowe Wybrzeże, położone w północnej części kraju. Portugalscy żeglarze mówili o tym obszarze „Wrota do piekieł”, a Buszmeni określają Szkieletowe Wybrzeże „lądem, który bóg stworzył w gniewie”. Dlaczego to miejsce na świecie dorobiło się tak złej sławy? Otóż przez tragiczne warunki atmosferyczne, to znaczy całoroczną mgłę spowodowaną prądami zimnego powietrza, wielokilometrowe bagniste wybrzeże i wieczne wiatry, przez setki lat rozbijały się tutaj największe statki świata. Niegdyś na Szkieletowym Wybrzeżu kwitł handel częściami wielorybów, które żyły w okolicach – tym sposobem wiele wielorybich szkieletów „zdobiło” tutejsze plaże. Nazwę wymyślił jednak powieściopisarz John Marsh, tytułując tak jedną ze swoich książek o katastrofie statków. Nazwa okazała się bardzo medialna i szybko przylgnęła do wybrzeża na stałe. Obecnie przyciąga wielu surferów.