Co warto wiedzieć o Tajlandii?
Tajlandia to kraj, do którego lata coraz więcej osób z Polski. Dzięki ogromnym promocjom, jakie od czasu do czasu rzucają linie lotnicze oraz niezłej bazy wiedzy, jaką możemy znaleźć w Internecie, wyprawa do Tajlandii zdaje się być w zasięgu każdego! Trzeba wykorzystać tę okazję, szczególnie kiedy pogoda w naszym kraju nie rozpieszcza. Tajlandia oferuje turystom wiele atrakcji, a na dodatek uchodzi za jeden z bezpieczniejszych krajów na świecie. Jeśli jesteś miłośnikiem plaż, pięknych widoków, smacznej kuchni, masaży i zwiedzania świątyń, to miejsce dla ciebie! Zapraszamy do przeczytania poniższego artykułu.
Tajlandia to świetny kierunek dla tych, którzy podróżują budżetowo
Obiegowa opinia głosi, że wakacje w egzotycznych krajach są koszmarnie drogie. Przychodzimy z pomocą i sprostujemy – jeśli macie ochotę na dużą dawkę egzotyki za małe pieniądze, wybierzcie destynacje takie jak Tajlandia, Filipiny czy Indie. Wybierając się tam nawet na cztery tygodnie wydacie tyle, co przez tydzień na Seszelach czy Hawajach. Zwykle najdroższą częścią wyprawy są bilety lotnicze, ale i na nich da się zaoszczędzić, chociaż wymaga to kombinowania i sporej dawki cierpliwości. Jak polecieć do Tajlandii tanio? Po pierwsze, za rozglądanie się za biletami zabierzcie się na około 8-9 tygodni wcześniej. Korzystajcie z wyszukiwarek typu Skyscanner, które porównują ceny biletów pomiędzy różnymi liniami. Po drugie, z Polski nie ma bezpośredniego lotu do Tajlandii, zawsze będzie to lot z co najmniej jedną przesiadką. Jeśli zatem wyszukacie lot np. Amsterdam – Bangkok lub Monachium – Bangkok, jest szansa, że zaoszczędzicie parę złotych. Po trzecie, upolować tanie bilety można poza sezonem, tzn. w miesiącach miedzy wrześniem a listopadem, albo styczniem a kwietniem. Pogoda w Tajlandii nadal jest bajeczna, a ceny zaczynają się od 1 600 złotych w obie strony dla jednej osoby. Nie jest to zawrotna suma. Kolejną rzeczą, o jakiej warto wspomnieć – jeśli porównać ceny w Tajlandii do cen w innych krajach Azji Południowo-Wschodniej, to zdecydowanie bliżej im do Indii niż do Chin. Oficjalną walutą w kraju jest baht tajski THB, gdzie 1 PLN to 10 THB, ale trzeba zabrać ze sobą dolary lub euro i część pieniędzy wymienić na lotnisku. Gdzie spać? W Tajlandii świetnie funkcjonują portale typu Booking albo AirBnb – można zarezerwować noclegi na pierwsze kilka nocy, a później szukać ich na bieżąco. Pamiętajcie, że jeśli okaże się, że nie macie gdzie spać, na pewno przygarną was mnisi buddyjscy – spanie w świątyni to doświadczenie, które trzeba przeżyć chociaż raz! Nawet jeśli nie zabierzecie ze sobą śpiworów, na miejscu kupicie je w większym markecie za grosze. Tak samo ma się sprawa z namiotem.
Co z dokumentami, jakich potrzebujemy? Co warto ze sobą spakować?
Jako obywatele Polski, podróżując po Tajlandii do 30 dni w celu turystycznym nie potrzebujemy wizy. Naszym najważniejszym dokumentem będzie paszport (ważny co najmniej pół roku) oraz dowód tego, że mamy wykupiony bilet powrotny. Jeśli chcecie wynająć samochód, można zrobić to bez problemy bazując na międzynarodowym prawie jazdy, warto mieć przy sobie również polski dokument – ale o okazanie go raczej nie zostaniemy poproszeni. Poza tym, dla własnego bezpieczeństwa, jeśli podróżujecie na własną rękę, koniecznie wykupcie podstawowy pakiet ubezpieczenia podróżnego. Nie jest to duży wydatek, a w razie jakiejkolwiek sytuacji dobrze mieć pod ręką numer polisy ubezpieczeniowej. Poleca się także przekserować i zrobić skan wszystkich dokumentów i wysłać sobie na maila/schować w bagażu. Szczególnie w Bangkoku często zdarzają się kradzieże, a mając w zapasie kopie dokumentów nie pozostaniemy anonimowi. Na kilka tygodni przed wyjazdem udajcie się także do lekarza i przedyskutujcie z nim kwestię ewentualnych szczepień, a do podręcznej apteczki spakujcie leki takie jak środki przeciwbólowe, przeciwbiegunkowe czy odczulające. Dzięki takim drobiazgom poczujecie się po prostu pewniej, a nigdy nie wiadomo, jak organizm zareaguje na nowy klimat i florę bakteryjną!
Jak poruszać się po Tajlandii?
O tajskich taxówkach rzadko kiedy przeczyta się coś pozytywnego, raczej porady dla podróżnych brzmią: nie korzystaj, jak nie musisz. To prawda, są inne i mniej stresogenne sposoby na poruszanie się po mieście, ale nie demonizujmy taxówek. Najlepiej od razu umówić się z taxówkarzem na cenę kursu albo poprosić go o włączenie taxometru. Poza taxówkami bez problemu możesz poruszać się autobusami (międzymiastowymi i komunikacją miejską) i pociągami, ale przygotuj się na zupełnie inną kulturę jazdy – to znaczy jeżdżenie według własnych zasad i rozkładów. Warto też chociaż raz przejechać się tuk-tukiem, jeśli dogadamy się z kierowcą, na pewno obwiezie nas po ciekawych miejscach.