Kuchnia na Zanzibarze - co o niej wiemy?
Zanzibar, wyspa w całości należąca do egzotycznej Tanzanii jest chyba jedną z częściej wybieranych destylacji turystycznych. Przyciąga nas tam niepowtarzalny klimat i atmosfera miejsca, fascynująca kultura afrykańska i obietnica przeżycia przygody życia. Niektórzy lecą tam by odkrywać piękno przyrody, inni by poznawać lokalnych mieszkańców, a jeszcze inni – by skosztować przysmaków kuchni afrykańskiej. Czym charakteryzuje się kuchnia na Zanzibarze? Co koniecznie musimy tam zjeść?
Zanzibar
Zanzibar jest jedną z wysp położonych na Oceanie Indyjskim. W całości należy do Tanzanii i również jest jej największą wyspą. Historia Zanzibaru jest dosyć barwna – pierwotnie zamieszkiwały go ludy afrykańskie, by pomiędzy VIII i X wiekiem przeżyć masową migrację Arabów i Persów. W XVI wieku wyspę zajęli Portugalczycy, by niedługo później zostać przejętym przez sułtanat Omanu. XIX wiek przyniósł więcej europejskich kolonizatorów, którzy podzielili wyspę między siebie – Niemców, Brytyjczyków i Francuzów. Dopiero po wielu przejściach, w 1964 roku, po rewolucji, Zanzibar uzyskał niepodległość. Dlaczego wątek historyczny jest tak ważny w perspektywie tematu kulinarnego? Chodzi bowiem o to, by uzmysłowić sobie, że coś takiego jak tradycyjna kuchnia afrykańska na Zanzibarze nie istnieje – a zwyczaje kulinarne kształtowały się pod wpływem przybywających tu ludzi z całego świata i państw walczących o swoje wpływy.
Państwo kupców
Zanzibar przez stulecia przyciągał kupców z całego świata i był głównym szlakiem handlowym. W konsekwencji zwyczaje miejscowych wymieszały się z kulturą imigrantów. Dlatego o kuchni afrykańskiej możemy mówić jako o swoistej mieszance kuchni afrykańskiej z arabską i hinduską oraz znacznymi wpływami kuchni europejskiej. Co więcej, istnieje pewna legenda o tym, dlaczego wyspa przyciągała tak wiele ludzi, zaczęło się podobno od Portugalczyków, którzy przepływając obok niej poczuli niespotykany wcześniej zapach. Okazało się, że wyspa roztacza wokół siebie przyjemny aromat przypraw, które się tam uprawia na ogromną skalę, m. in. goździki, imbir, kardamon, wanilię czy gałkę muszkatołową. Mieszkańcy Zanzibaru od lat zajmowali się głównie rolnictwem (dopiero XX wiek przyniósł gwałtowny rozwój turystyki), a oprócz przypraw uprawia się tam także palmy kokosowe i kawę. Dzięki tej różnorodności kuchnia Zanzibaru obfituje w niesamowite smaki i aromaty.
Targi
Targi to zdecydowanie miejsce, w które musicie się udać będąc na Zanzibarze. Po pierwsze, na targach można kupić niesamowite mieszanki przypraw, których nie znajdziecie nigdzie indziej na świecie – Afrykanie są mistrzami w doprawianiu potraw. Cynamon, kardamon, wanilia, gałka muszkatołowa, papryka oraz wiele innych przypraw (dzięki wpływom Indii i krajów arabskich) są dla nas dostępne na wyciągnięcie ręki. Mała saszetka przypraw to również wspaniała pamiątka z tego miejsca, którą wykorzystacie praktycznie w kuchni, by chociaż na chwilę wrócić do miłych wspomnień z wakacji. Po drugie, zanzibarskie targi są urocze – intensywne barwy, zapachy, prawdziwe królestwo dla osób, które uwielbiają gotować. Trzeci powód, dla którego trzeba zajrzeć na targ to uliczne jedzenie. Nie dość, że zaoszczędzicie, to na dodatek spróbujecie naprawdę zwariowanych smaków. Oczywiście, targi na tzw. szlakach turystycznych są bardziej komercyjne i spotkamy na nich stanowiska wypełnione po brzegi tandetnymi figurkami, breloczkami czy t-shirtami z Zanzibaru, ale wystarczy udać się nieco dalej by trafić na „prawdziwe” targi. Nie zapomnijcie się targować, ponieważ dla mieszkańców Zanzibaru zachodni i europejscy turyści są niczym worki pełne złota i bardzo często ceny dla turystów są kilka razy wyższe niż dla mieszkańców! Jeśli podróżujecie z niskim budżetem, ta informacja powinna być dla was przydatna.
Owoce
Zanzibar to również wyspa, na której znajdziecie wspaniałe owoce. Nie zdziwcie się, jeśli nie będziecie znać ich nazw – w klimacie tropikalnym wszystko dojrzewa znacznie szybciej, więc mamy tu szeroki wybór gatunków i rodzajów owoców. Doświadczeni podróżnicy polecają w szczególności banany, mango, papaje oraz fantastyczne marakuje, które smakują zupełnie inaczej niż w Europie. Z prostego powodu – na Zanzibarze towary eksportowe zbiera się wtedy, kiedy są niedojrzałe i używa się środków chemicznych by nie zepsuły się w trakcie bardzo długiej podróży. Papaja zerwana prosto z drzewa na pewno będzie ulubionym przysmakiem na tropikalnych wyspach. To samo dotyczy również warzyw oraz przygotowywanych dań - wszystko tu jest świeże i soczyste!